Rozdział 3 - "Zmierz sie Ze mna"
Natsuko
Wracała Ze Szkoły zapatrzona w swoj telefon. Zaraz zderzyła sie z jakas dziewczyna O Zielonych włosach i oczach. Przeprosiła ja szybko i pognała przed siebie. Jedynymi Chłopaki, których SIE NIE Bała się Druzyna I JEJ bachora. Reszta do ZLO. Minęła jeszcze dwójkę w Swoim Wieku. Po dwóch uliczkach byłą w Domku, ktory odziedziczyli po, wujku. Chciała napisac Bratu przez kupił cos na kolejce. ALE JEJ NIE bylo ani Komórki w spódnicy odbytu w bluzie, ktora nosiła ZAMIAST swetra od mundurka.
-Nie Cicho zyje-mruknęła.
Cale Szczęście bachor NIE zauważył barku telefonu u Dziewczyny. Rano rozglądała sie uważnie CZY ABY Nie ma Go jeszcze na asfalcie.
-Nie Wiem na co liczyłam na Robiac-żaliła SIE dwójce Przyjaciół z klasy. Cały DZIEŃ byla pochmurna. Została im jedna Lekcja I do z. JEJ bratem. Dzis NIE MAJA Praktyk Wiec pójdzie poszukać ludzi z tamtego Liceum Moze oni maja JEJ telefon.
-Shiromi ktos zrobić CIEBIE JEST przed bramą.-powiedziała jakas DZIEWCZYNA do niej,
-KTO?
-DZIEWCZYNA I chłopaka z. Shuutoku-powiedziała zastanawiając sie chwile. Białowłosej W Tym czasie JUZ NIE bylo. Sprytnie minęła Brata. Wcześniej prosiła koleżankę o pomoc w ukryciu JEJ NIE obecności.
Eviss
Zielonowłosa Stala patrząc na Czerwonego króliczka. Widziała jeszcze na blokadzie tygryska. Bawiła SIE ABY odblokować telefon. Siedział z Nia Takano i Czekal na białowłosą.
-Żartem-powiedział Jak zobaczył przeskakującą przez płot.
-Hej ... JESTEM Shiromi Natsuko-powiedziała spokojnie, ALE GDY zobaczyła chłopaka Troche ucichała.
-Do Twojej Komórce Shiro-chan.-powiedział Ze śmiechem Takao. -JESTEM Kazunari Takao. Większość Osób MOWI na Mnie Takao. Do Avre Eviss. Znalazła twoją komórkę.
Eviss Nic nie mówiła bo pewnie DZIEWCZYNA JA słabo oo rozumiała.
-Takao! Avre!-Rozległ sie krzyk zaraz pojawił sie Zielono wlosy chłopaka, ktory mial kocie uszka na głowie. (XD musiałam)
-Shin-chan. Co ty tu robisz? Mówiłeś, ZE NIE chcesz isc do Kuroko ï Kagamiego-Takano uśmiechnął sie wesoło. Próbował ignorować Pare czarnych uszek.
-Dawano SIE NIE wiedzieliśmy-zaraz Dwie osoby Stanely Koło białowłosej.
-Robi sie cyrk, telefon przyszłam PO. Avre-san moge go odzyskać-prosiła wyciągając Reke PO swoj telefon.
-Zmierz sie Ze mna. Dostaniesz go Jak wygrasz Ze mna w kosza-odezwała sie po Raz Pierwszego DZIEWCZYNA oo zielonymi włosami.
-Midorima twoja siostra?-Spytał sie Kagami starając sie powstrzymać śmiech. Widok Byl Prze Zabawny.
-Nie.-odparł z pokręceniem Głowa.
-Masz Ze mna zagrać, Albo pożegnasz sie z Tym-uśmiechnęła sie wesoło. Shiromi patrzyła na dziewczynę z. lekkim NIE dowierzaniem.
-W co?-Spytała sie patrząc szarymi oczami W JEJ Zielone. Tak jakby czytała.
-Koszykówka-powiedziała pewnie MIMO JEJ BARDZO niskiego Wzrostu. Na oko Natsuko, Eviss miała z metr 46. Nie, JAKO osoba potrafiąca rozszyfrować strategie miała Dobre oko. Plus trening na trenera.
-Dobrze.
-Hej ... JESTEM Shiromi Natsuko-powiedziała spokojnie, ALE GDY zobaczyła chłopaka Troche ucichała.
-Do Twojej Komórce Shiro-chan.-powiedział Ze śmiechem Takao. -JESTEM Kazunari Takao. Większość Osób MOWI na Mnie Takao. Do Avre Eviss. Znalazła twoją komórkę.
Eviss Nic nie mówiła bo pewnie DZIEWCZYNA JA słabo oo rozumiała.
-Takao! Avre!-Rozległ sie krzyk zaraz pojawił sie Zielono wlosy chłopaka, ktory mial kocie uszka na głowie. (XD musiałam)
-Shin-chan. Co ty tu robisz? Mówiłeś, ZE NIE chcesz isc do Kuroko ï Kagamiego-Takano uśmiechnął sie wesoło. Próbował ignorować Pare czarnych uszek.
-Dawano SIE NIE wiedzieliśmy-zaraz Dwie osoby Stanely Koło białowłosej.
-Robi sie cyrk, telefon przyszłam PO. Avre-san moge go odzyskać-prosiła wyciągając Reke PO swoj telefon.
-Zmierz sie Ze mna. Dostaniesz go Jak wygrasz Ze mna w kosza-odezwała sie po Raz Pierwszego DZIEWCZYNA oo zielonymi włosami.
-Midorima twoja siostra?-Spytał sie Kagami starając sie powstrzymać śmiech. Widok Byl Prze Zabawny.
-Nie.-odparł z pokręceniem Głowa.
-Masz Ze mna zagrać, Albo pożegnasz sie z Tym-uśmiechnęła sie wesoło. Shiromi patrzyła na dziewczynę z. lekkim NIE dowierzaniem.
-W co?-Spytała sie patrząc szarymi oczami W JEJ Zielone. Tak jakby czytała.
-Koszykówka-powiedziała pewnie MIMO JEJ BARDZO niskiego Wzrostu. Na oko Natsuko, Eviss miała z metr 46. Nie, JAKO osoba potrafiąca rozszyfrować strategie miała Dobre oko. Plus trening na trenera.
-Dobrze.
Kuchnia
Hanasami patrzyła z uśmiechem na trening. W końcu wrócił JEJ Stary Akashi. Ten ktory JEJ pomógł. Wrócił na trening. Do Tego miała WSZYSTKIE Zgody. Zyc NIE umierać. No na razie. Zaraz zadzwonił Czerwony telefon OBOK niej. Zobaczyła KTO dzwoni.
-Daiki?-Spytała sama siebie. Zaraz ja oświeciło. - Aomine Daiki.
Wezwała Akashiego, Nie przerywają treningu. Nie dzwonił jak Teiko Wiec Musi bys Święto Lasu. Zaraz chłopak odebrał i wysłuchał spanikowanego znajomego.
-Co?-Spytał nie nie dowierzając.
Natsuko
Byli na boisku NIE Daleko Szkoły. Tu zazwyczaj grywali Kuroko i Kagami. Sama Natsuko miała Zápas Prawie na Równi. Mała przeciwniczka dobrze wykorzystywała swoj wzrok. Nie, ale nie nie miała doświadczenia. Na początku Byl remis, potem punkty przechylały sie na szale białowłosej. Od gimnazjum Tyle NIE Grala. Wiec bylo by cudowne uczucie.
Zaraz mozna bylo usłyszeć klakson i pisk Opon. WSZYSTKIE six par oczu zwróciły sie w tamta strone. Zobaczyli potrąconą dziewczynę o różowych włosach.
-Czy się do ...-NIKT NIE NIE dokończył bo zaraz znalazł sie OBOK opalony i Wysoki chłopak. Wszyscy go rozpoznali problemu jedyny miała Eviss.
Zaraz byłą karetka i Policja, ALE ONI SIE NIE ruszyli z MIEJSC. Aomine STAL Jak wryty, zaraz zadzwnonił zrobić rodziców Dziewczyny i zastanawiał sie jeszcze Kogo ... Akashi.
Kuchnia
-Daiki NIE żartuj Sobie Ze Mnie! Powiedz prawdę!-NIE MOGL W celu uwierzyć współpracy słyszał. Kuchnia szybko go wyprowadziła z. sali i Stali Teraz w Mało korzystnym korytarzu.
- DEBILU! Jestes GŁUPSZY OD Taigi! LEC DO TEGO Szpitala ja siedz PRZY NIEJ!-Krzyknął głośno i groźnie. Nawet Kuchnia sie przestraszyła.
-Akashi CO SIE Stalo?-Spytała NIE pewnie.
-Znasz Satsuki-W Odpowiedzi Dostal kiwnięcie Głowa. -Potrącił JA Jeep JEJ STAN JEST Ciężki. [CZY tylko ja SIE ZAWSZE śmieje W Tym momencie xDD ~ Kushi ~] podobno zobaczyła Tetsuye, Taige i Shintaro.-wyjaśnił JEJ spokojnie.
Aby NIE Jégo Wina. NIE przez do ZE zaczął patrzeć na Świat Jak w gimnazjum. Aby Wypadek oo Niczyje Winy. Tak Sobie tłumaczył. Kuchnia przerwała trening i kazała sie im zmywać. Sama wróciła do Akashiego i. NIE wiedziała współpracy zrobic.